wyszukiwarka
niedziela, 20 lutego 2011
PRZED OCZYSZCZANIEM
Aby całkowicie pozbyć się pasożytów zamieszkujących nasz organizm potrzeba czasu, zdecydowania, wytrzymałości, wytrwałości oraz chęci. Proces oczyszczania trwa nieraz od kilku miesięcy do nawet kilku lat w zależności od stopnia naszego zaangażowania, poziomu naszej świadomości ratowania samego siebie oraz stopnia zabrudzenia naszego ciała. Jest wiele sposobów aby doprowadzić swój organizm do porządku, a także później utrzymać nasze organy trawienne w należytej czystości. Są to różnego rodzaju kuracje i metody, każdy może wybrać coś najbardziej odpowiedniego dla siebie pod względem zapachu, konsystencji, smaku. Mogą to być metody ziołowe, kuracje owocowo-warzywne, przy użyciu soli, czosnku, piołunu, gożdzików, nalewki z orzecha itp, a także zappowanie drobnoustrojów - poddawanie zarazków działaniu prądu elektrycznego o określonej częstotliwości. Metoda zappingu należy do Huldy Regehr Clark, której dokładne zastosowanie opisuje w swojej książce pt. "Kuracja życia". Najważniejsze jest to, aby umieć wybrać odpowiednią kurację dla siebie, abyśmy podczas jej stosowania byli choć trochę zadowoleni. W całym tym zamieszaniu o zdrowie ważne jest również jak szybko zrozumiemy, iż należy ograniczyć spożywanie mięsa i jego pochodnych. Nie mówię tutaj o jego całkowitym wyeliminowaniu, ale chociaż ograniczeniu w pewnym stopniu. Czy wiecie, że każdy zjedzony kawałek mięsa pozostaje w naszym organiźmie jeszcze około miesiąca. Co może się z nim dziać w temperaturze 36,5 stopni? Najpierw powoli się trawi, później rozkłada-gnije (wspaniały kąsek dla wszelkiego rodzaju robaków, bakterii itp.) Istnieje równiż wiele dodatkowych możliwości utrzymania naszego ciała w dobrej kondycji, zarówno w czasie trwania kutracji jak i poza nią. Są to ćwiczenia fizyczne, prawidłowe oddychanie, odpowiednie oddychanie może nawet zlikwidować nadwagę, hartowanie ciała przy użyciu wody, a także baczniejsze zwrócenie uwagi na rodzaj jedzenia i na swoje późniejsze samopoczucie. Warto przy tej okazji zwrócić się w kierunku znakomitej książki znanego autora Dr Peter J.D Adamo pt. " Zyj zgodnie ze swoją grupą krwi". Książka daje konkretne wytyczne odnośnie wszystkich produktów spożywczych, które dana osoba o danej grupie krwi może spożywać bez żanych przeszkód, a które powinna wyeliminować całkowicie lub częściwo. Dzięki tej właśnie książce wyrzuciłam ze swjej codziennej diety ziemniaki i mleko oraz jego pochodne (moja grupa krwi to grupa "0"). Ziemniaki można by rzec były podstawą mojego żywienia, tak jak praktycznie w większości osób żyjących w naszym kraju. Przez kilka lat oczywiście zaczynając metodą prób i błędów oczyszczałam swój organizm (jedząc mleko, ziemniaki i inne niedozwolone artykuły spożywcze) ciągle było coś nie tak: biały język, wzdęcia, uczucie ciężkości w żołądku i oczywiście zmęczenie. Po zaprzestaniu spożywania wyżej wymienionych produktów w ciągu paru dni zmienił się obwód w talii, a skóra jakby mocniej zaczęła przylegać do ciała, stopniowo zaczęło polepszać się również samopoczucie. Odrzucenie czy niejedzenie głównie ziemniaków nie przyszło łatwo. Była to kwestia silnego postanowienia w imię zdrowia i lepszego wyglądu. Tak czy inaczej opłacało się na pewno.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz